Tu nie ma pustych gestów, zbędnych elementów. Aktorzy doskonale wpisują się w koncepcję przedstawienia. Sens wynika z działań, a przez związki z innymi elementami widowiska zwielokrotnia ich siłę. (…) Spektakl jest zakrojony ambitnie i szeroko, należy do najciekawszych, jakie oglądałam w ostatnim czasie. Reżyserom udaje się z kultowego hitu wyciągnąć sens i głębię. Publiczność przyjmuje „Jesus Christ Superstar” w stołecznej Rampie owacją na stojąco.

CZYTAJ CAŁOŚĆ

Marta Żelazowska
E-TEATR.PL