Twórcy musicalu „Księżniczka Sara” postawili przed sobą niełatwe zadanie: przenieść na scenę kanoniczną powieść o staroświeckiej pensji dla dziewcząt z dobrych domów w formie, która bawiłaby współczesne dzieci, jednocześnie ubarwiając ją piosenkami i układami tanecznymi. Zadanie to zostało jednak zwieńczone spektakularnym sukcesem: barwny, pełen energii, a przede wszystkim mądry spektakl zebrał huczne owacje, wielu momentom towarzyszyły salwy śmiechu, nie brakowało też chwil, w których niejedna mama lub wychowawczyni ukradkiem ocierała łzy wzruszenia.

Głównym atutem przygotowanej przez TINTILO inscenizacji  jest doskonały poziom artystyczny młodych aktorów wcielających się w role dziecięce. Nie sposób przejść obojętnie wobec kreacji przeuroczej Julii Komorowskiej, która w roli małej Sary czuła się doskonale, prezentując nadzwyczajną sceniczną dojrzałość. Dodatkowo, jej aparycja – niczym żywcem wyjęta z ilustrowanej książki z bajkami – pozwala na chwilę zanurzyć się w świecie, w którym, aby być księżniczką, wystarczy mocno w to uwierzyć. (…).

CZYTAJ CAŁOŚĆ

Karolina Kolinek-Siechowicz
MEAKULTURA.PL