Pojedynek Dobra i Zła powinien kończyć się tryumfem potężnego Światła nad siłami Ciemności.
W tym przedstawieniu nie ma łatwych rozwiązań i prostych wskazań w stronę prawdy i piękna. Brzydota i fałsz nie są wcale ich tak jednoznacznym przeciwieństwem. Jawi się nam świat złożony z ogromnej ilości niewiadomych, uniemożliwiających nam jego sprawiedliwą ocenę. Nic nie jest takie, jakie nam się wydaje… Widocznie rozwikłanie tego dylematu nie jest dziś takie proste, ani tak oczywiste, jak przed wiekami. W tym agresywnym splocie złych emocji i niesamowicie zakłamanych, sprzecznych z sobą ideologii prawda ginie zakrzyczana kłamliwymi deklaracjami komisarzy. W przeciwieństwie do tych typów spod ciemnej, czy też pięcioramiennej, czerwonej gwiazdy, w tej samej rzeczywistości ocalał ktoś taki, jak Małgorzata. Ona właśnie uosabia potęgę miłości i dobra. To zachwycająca dziewczyna, kochanka, żona i kobieta, która siłą uczucia może zmienić ten okrutny i bezduszny świat.(…)

Weronika Trzeciak,
Wiadomości 24.pl