Jak nauczać powinien belfer, każdy wie. Wszak szczenięce lata spędzone w szkolnej ławie w powszechnym mniemaniu dają ku temu przygotowanie. A i zawód, jak go nauczyciele usilnie malują, aż tak trudny i wyczerpujący się nie wydaje. Toż czas spędzony z „żywym złotem”, jakie zatroskany rodzic oddaje w szpony placówki edukacyjnej, powinien być dlań największym wynagrodzeniem. Cóż bowiem innego jak nie satysfakcja i poczucie obowiązku trzyma jeszcze belfra w zawodzie? Finanse zapewne nie.

Czytaj całość…                                           

Marta Żelazowska
Nowa Siła Krytyczna, e-teatr.pl