Cała prawda o ludziach, którzy robią teatr

„Na wschód od Hollywood” to najnowsza komedia muzyczna w repertuarze Teatru Rampa na warszawskim Targówku. Sztuka napisana przez Tomasza Jachimka opowiada o losach debiutującego aktora, który świeżo po ukończeniu Akademii Teatralnej dostaje swój pierwszy angaż w zawodowym Teatrze Nieprzeciętnym.

Scenariusz komedii i teksty piosenek napisał Tomasz Jachimek – znany kabareciarz i dziennikarz. Reżyserem spektaklu jest Jerzy Jan Połoński, który doskonale przełożył kabaretowy humor na język sceniczny. Twórczy duet prezentuje mity krążące na temat zawodu aktora i problemach, z jakimi na co dzień mierzą się ludzie pracujący w kulturze.

Ideały kontra rzeczywistość

Igor Skałecki (Wojciech Stolorz w dublurze z Michałem Karwowskim) jest wzorowym, pełnym ideałów i przepełnionym ambicjami absolwentem szkoły teatralnej. Zaraz po ukończeniu szkoły, otrzymuje główną rolę w najnowszej premierze i etat w stołecznym Teatrze Nieprzeciętnym. Swój wielki sukces i niewątpliwie spełnienie marzeń to również zasługa miłujących sztukę rodziców Igora, którzy przez całe dzieciństwo spędzone w Wołominie, przygotowywali go do idealnego życia warszawskiego aktora. Głodny artystycznych przeżyć rozpoczyna swoją pierwszą pracę z głową pełną akademickich ideałów i wyobrażeń. Przyszłość artystyczna Igora rysuje się cudownie do czasu, gdy po raz pierwszy przekracza teatralne drzwi.

Jego wyobrażenie o teatrze jako świątyni sztuki szybko zderza się z rzeczywistością, jaką funduje mu sześcioosobowa ekipa teatru. Igor musi skonfrontować się ze smutną rzeczywistością oraz z dalekimi od ideałów postawami doświadczonych kolegów po fachu – borykającym się z problemami finansowymi dyrektorem (Robert Tondera), wkurzonym i wulgarnym aktorem wyjadaczem (Konrad Marszałek), liczącą każdy grosz aktorką księgową (Brygida Turowska), piekną, ale niezbyt bystrą aktorką gwiazdą (Dominika Łakomska), specyficzną i pełną genialnych rozwiązań aktorką charakterystyczną (Kamila Boruta) i panią bufetową (Katarzyna Kozak w dublurze z Agnieszką Fajlhauer), która panuje nad całym zamieszaniem i ogarnia wszystko. Każda z tych postaci reprezentuje inny typ aktora.

Od teraz kariera etatowego aktora nie będzie miała nic w wspólnego z tym, co sobie wyobrażał przez ostatnie kilkanaście lat. Przejęty główną rolą w sztuce, dodatkowo atakowany jest z każdej strony przez swoją teatralną “rodzinę”. Musi więc zmierzyć się ze swoimi ambicjami i nie zwątpić w swoje powołanie po chwilach spędzonych z demotywującym zespołem aktorskim. Czy młody aktor wytrwa przy swoich ideałach i podoła zadaniu?

Energia i humor

W spektaklu nie brakuje energii, dobrego humoru, nawiązania kontaktu z widzem i niebanalnych tekstów piosenek. Każda z nich stanowi celną pointę rozgrywanych scen, każda ma też swoją choreografię. W ostatniej piosence widzowie słyszą: „Jeden jest geniusz. Mistrzów ze trzech. Tysiące rzemieślników”. To podsumowanie wszystkich sytuacji, które miały miejsce podczas spektaklu na deskach Rampy. Na uwagę zasługują kostiumy aktorów zaprojektowane przez Monikę Wójcik. Nierówne koszule, asymetryczne marynarki, spodnie i spódnice. W kropki, paski lub kratę, ale zawsze czarno-białe. Kreacja każdej postaci odzwierciedla jej dorobek artystyczny, charakter i losy. Wyjątek stanowi Igor, który ma białą, czystą koszulę, niczym pusta kartka papieru, na której dopiero rozpocznie zapis swojej historii zawodowej. Jakiej? O tym warto się przekonać się osobiście w Teatrze Rampa.

Najbliższe spektakle: 5, 6, 7 grudnia 2019