Chcesz poznać pierwszą część tekstu?
Jest ona dostępna w programie widowiska „DEPESZE!”

 

Wydany w 1990 roku album Violator nie tylko uchodzi za szczytowe osiągnięcie zespołu w powszechnej opinii fanów i krytyków, ale często znajduje się w zestawieniach prezentujących płyty wszech czasów. I dzieje się tak absolutnie zasłużenie, bo na tej płycie Depeche Mode idealnie zbalansowali elektroniczne brzmienie z rockową energię, uzyskaną dzięki gitarom. Najlepszym przykładem jest ikoniczny Personal Jesus, który wpłynął na muzykę całej ostatniej dekady XX wieku. Ale największą popularnością po dziś dzień cieszy się Enjoy the Silence. Ballada (choć z tanecznym rytmem), do której powstał kultowy, nawiązujący do Małego księcia teledysk, uznawana jest za największy przebój Depeche Mode.

Ewolucje i zmiany brzmienia zespół kontynuował na kolejnym, także znakomitym albumie Song of Faith and Devotion (1993 r.), czego przykładem może być przebojowy i wręcz bluesowy kawałek I Feel You. Była to ostatnia płyta stworzona z Alanem Wilderem (który zagrał na niej także na perkusji), bo muzyk odszedł z zespołu w 1995 roku. Trasa towarzysząca wydaniu albumu okazała się wyjątkowo trudna (m.in. z powodu pogłębiających się problemów z narkotykami Gahana i załamania nerwowego Fletchera), choć w jej trakcie zespół zagrał na sześciu kontynentach.  Od tej trasy Gore częściej sięgał podczas występów po gitarę. Zanim na rynku ukazała się następna płyta, zespół o mało nie stracił wokalisty. Gahan w 1995 roku miał bowiem próbę samobójczą – próbował podciąć sobie żyły, a w roku kolejnym przedawkował narkotyki, co doprowadziło do chwilowego zatrzymania akcji serca. Kolejny album, Ultra (1997 r.), został już nagrany w trzyosobowym składzie (nie licząc muzyków sesyjnych). Podtrzymał on dobrą albumową passę grupy (pomimo tego, iż powstawał w czasach, gdy Gahan ciągle zmagał się z uzależnieniem od narkotyków – na szczęście poradził sobie z nim później i od dawna jest już „czysty”), a do masowej świadomości najbardziej przebił się utwór It’s No Good, przypominający twórczość zespołu z lat 80.

XXI wiek zespół otworzył płytą Exciter, na którą wszystkie utwory napisał Gore. Po bardziej rockowych latach 90. tym razem znów na pierwszy plan wyszła elektronika (z bluesowymi akcentami), a przebojem okazało się Freelove. Także ten utwór zabrzmiał na koncercie, który odbył się 2 września 2001 r. na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. Trójce „Depeszów” towarzyszyli wówczas klawiszowiec Peter Gordeno i perkusista Christian Eigner, którzy współpracują z nimi do dziś.

W XXI wieku zespół stał się maszyną sprawnie funkcjonującą na zasadzie: płyta – trasa. Polskę muzycy odwiedzili przy okazji promocji kolejnego albumu, Playing the Angel (2005 r.). W międzyczasie jednak pojawili się u nas z solowymi występami Gahan i Fletcher. Pierwszy z nich 7 listopada 2003 r. w katowickim Spodku dał koncert promujący solowy debiut Paper Monsters (2003 r.). „Fletch” pojawił się 15 lutego na zlocie fanów w warszawskiej Stodole i zagrał wówczas didżejski set. Playing the Angel był pierwszym albumem zespołu, na który Gahan pojawił się także w roli współkompozytora i autora tekstów. Efektem tego jest choćby utwór Suffer Well (pierwszy singel od czasów Clarke’a niebędący kompozycją Gore’a.), który obok kompozycji Precious cieszył się największą rozpoznawalnością na tej płycie. Oba utwory usłyszeliśmy także podczas koncertów w Polsce w 2006 roku – pierwszym, w którym zespół odwiedził nasz kraj dwa razy. Koncerty w ramach trasy Touring the Angel odbyły się 14 marca w Spodku oraz, w trakcie drugiej europejskiej części trasy, na stadionie warszawskiej Legii 9 czerwca.

Kolejna płyta, Sound of the Universe (2009 r.), nie przyniosła wielkich hitów, ale zwracała uwagę wykorzystaniem analogowych syntezatorów (Gore jest ich kolekcjonerem), które zgrabnie korespondowały z dźwiękiem przetworzonych gitar. Tradycyjnie już przy okazji trasy promującej płytę zespół nie zapomniał o naszym kraju. Choć tym razem nie obyło się bez problemów. Pierwotnie występ w ramach trasy Tour of the Universe miał się odbyć 23 maja 2009 r. Po dwóch pierwszych występach na trasie Gahan nabawił się jednak nieżytu żołądka, a w konsekwencji pojawił się u niego złośliwy guz w pęcherzu. Niedyspozycja wokalisty wymusiła przerwę w trasie, a dla kilku koncertów, w tym dla Warszawy, nie udało się znaleźć nowych terminów. Zespół wynagrodził to polskim fanom z nawiązką w roku kolejnym, występując dwa dni z rzędu (10 i 11 lutego) w łódzkiej Atlas Arenie. Z opinii obserwatorów wynika, że były to występy niemal bliźniaczo podobne, ale jedne z najlepszych na trasie. Muzycy byli też ponoć zachwyceni liczbą balonów wypuszczonych przy okazji utworu Policy of Truth. Tego roku w Łodzi (w klubie Wytwórnia, 20 kwietnia) wystąpił też były muzyk formacji Alan Wilder. Towarzyszył mu Paul Kendall, z którym tworzył duet Recoil. Panowie wrócili do nas 29 listopada 2010 r., kiedy wystąpili z nową wersją setu didżejskiego w klubie Progresja w Warszawie, oraz 28 października w 2012 r. przy okazji festiwalu Soundedit w Łodzi.

Analogowo-bluesowy kierunek Depeche Mode kontynuowali na kolejnym albumie. Wydana w 2013 roku płyta Delta Machine przyniosła m.in. subtelną balladę Heaven i po raz pierwszy w historii polskich występów koncertowa promocja płyty odbyła się w dwóch różnych latach. Ciesząca się już kultowym statusem w naszym kraju formacja zagrała po raz pierwszy na Stadionie Narodowym w Warszawie, który rok wcześniej był jedną z aren Euro 2012. Brytyjczycy wystąpili także 24 lutego 2014 r. w Łodzi, w znanej im już Atlas Arenie. 12 grudnia 2015 r. po raz ostatni nasz kraj odwiedził Fletcher, który wystąpił jako DJ w katowickim Mega Clubie.

W 2017 roku na rynku ukazał się album Spirit, jak się później okazało ostatni nagrany za życia Andrew Fletchera. Otwierające go utwory Going BackwardsWhere’s The Revolution cieszyły ogromną popularnością w naszym kraju, dochodząc m.in. do pierwszych miejsc na kultowej wówczas jeszcze Liście Przebojów Programu III Polskiego Radia. Co ciekawe, tego zaszczytu dostąpiło aż siedemnaście utworów Brytyjczyków (w momencie powstawania tego tekstu na szczycie jest wprawdzie utwór Ghosts Again, ale zarówno radio, jak i lista nie mają ze swoim pierwowzorem wiele wspólnego)! To tylko jeden z wielu dowodów ogromnej popularności Depeche Mode w naszym kraju. Siła tego albumu objawiała się nie tylko w warstwie muzycznej (ponownie wyraźnie zaakcentowane gitary), lecz także w zaangażowanych społecznie i politycznie tekstach. I można było to wyraźnie odczuć podczas koncertu w Warszawie, który odbył się 25 lipca na PGE Narodowym. Przy okazji wspomnianego powyżej Where’s The Revolution obecni na koncercie wznosili transparenty z napisem: „Revolution Is Here”, co było nawiązaniem do odbywających się wówczas w naszm kraju protestów w obronie wolnych sądów. Repertuar koncertu, tzw. setlista, był przewidywalny i nie różnił się od innych zaprezentowanych dotychczas na trasie. Nie zmienił tego także fakt, że z powodu choroby Gahana został odwołany koncert w białoruskim Mińsku, przewidziany na 17 lipca. Kilku wielkich hitów na koncercie wprawdzie zabrakło, ale występ w Warszawie potwierdził, że Depeche Mode to wciąż niesamowicie profesjonalny zespół, a zarazem jeden z najlepszych na świecie. Także jeden z najbardziej w Polsce popularnych. Nikogo chyba nie zaskoczył fakt, iż w kolejnym roku grupa dała u nas jeszcze trzy koncerty w ramach toruneé promującego opisywany krążek. Tym razem były to występy halowe: w Krakowie (Tauron Arena, 7 lutego),  w Łodzi (Atlas Arena, 9 lutego) i na pograniczu Gdańska i Sopotu (Ergo Arena, 11 lutego). Dominował na nich jednak, co ciekawe, nie repertuar z płyty Spirit, lecz z Ultra – ostatniej wydanej w XX wieku.

Ostatni jak dotąd koncert Depeche Mode w naszym kraju, a zarazem pierwszy festiwalowy, miał miejsce na festiwalu Open’er 5 lipca 2018 roku. Być może także z powodu tego występu impreza zanotowała rekordową frekwencję. Polska publiczność mogła zaś po raz ostatni zobaczyć na żywo Andrew Fletchera…Współtwórca Depeche Mode 26 maja dołączył do niebiańskiej orkiestry, a bezpośrednią przyczyną śmierci było rozwarstwienie aorty. Fletcher był spoiwem zespołu i jego dobry duchem. Jego klawiszowy (a czasem także basowy) akompaniament stanowił jeden z niezbędnych elementów tej niezwykłej grupy.

24 marca 2023 r., w dniu premiery w Teatrze Rampa na Targówku widowiska muzycznego Depesze (zbieżność dat zupełnie przypadkowa!), zespół Depeche Mode pokaże światu swój nowy, studyjny album Memento Mori. Pierwszy wydany bez Andrew Fletchera. Płytę promuje utwór Ghosts Again, będący syntezą muzyki grupy ze wszystkich czterech dekad jej istnienia. W ramach promocji albumu w tym roku grupa wystąpi w Polsce dwukrotnie: 2 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie oraz 4 sierpnia w krakowskiej Tauron Arenie.

Mamy nadzieję, że do tego czasu będą mieli Państwo już okazję nie tylko dobrze zapoznać się z nową płytą, lecz także z naszym widowiskiem muzycznym.